Opiekunowie żyją dłużej

Wyniki badań przeprowadzonych na ponad 3500 osób, które opiekowały się bliskimi, jednoznacznie potwierdziły, że opiekunowie żyją dłużej niż ich rówieśnicy. Taki wynik to zaskoczenie. Nie tylko dla samych naukowców.

Wynik powinien być też zaskoczeniem dla każdego, kto jak ognia unika angażowania się w opiekę nad niesprawnymi członkami rodziny. Dotychczas sądzono raczej, że sprawowanie pieczy nad niepełnosprawnym lub niesprawnym bliskim to przede wszystkim stres i wielkie fizyczne obciążenie, które może z kolei przekładać się na wyższą śmiertelność wśród wyczerpanych opiekunów. Wśród 3500 osób, które brały udział w badaniu, tylko nieco ponad 500 potwierdziło, że opieka nad bliskimi jest uciążliwa i stresująca – generalnie częściej głosy te dotyczyły zajmowania się osobami z demencją starczą lub też niesprawnym współmałżonkiem. Reszta opiekunów nie uważała, aby zajmowanie się bliskim znacząco podnosiło poziom stresu lub aby powodowało powstanie psychicznych czy fizycznych obciążeń. Badacze zastanawiają się teraz nad tym, czy w takich przypadkach opiekunami nie powinni być raczej ludzie niespokrewnieni lub z dalszego pokrewieństwa, którzy mają swoje szczęśliwe rodziny, a nie bezpośredni bliscy.

Ponoć żyjemy w czasach dobrych dla egoistów, wielu nie chce sobie utrudniać życia braniem na siebie obowiązku troszczenia się o kogokolwiek (co widać m.in. po rosnącej liczbie pensjonariuszy domów opieki czy liczbie niechcianych dzieci w placówkach opiekuńczych). Jeśli jednak nie da się dobrego przykładu młodszym pokoleniom, kto zatroszczy się o tych, którzy dziś bezwzględnie odrzucają myśl o spowolnieniu tempa swojego życia tylko po to, aby zaopiekować się potrzebującym bliskim?…