Wirtualne płacenie bitcoinami

W 2008 roku wymyślono wirtualną walutę. Nazywa się bitcoin. Wszystko, co napisano o niej w Wikipedii tylko częściowo przemawia do przeciętnego czytelnika. Jeden przekaz pozostaje jednak całkowicie zrozumiały.

Mianowicie ten, że wirtualnym pieniądzem można płacić tak, jak zwyczajnym, omijając przy okazji uszczuplanie finansów w postaci prowizji itp. efektów ubocznych działań na walutach wykonywanych w bankach. Kłopot w tym, że bitmonety to wciąż jeszcze ciekawostka finansowa, bo płacić można nią w teorii za wszystko, tyle że nie u każdego. Bitcoinom przyglądają się bacznie finansiści, upatrując w nich wiele złego dla tradycyjnego pieniądza (i tradycyjnej bankowości, rzecz jasna) , politycy oraz służby rozmaite – podejrzewając transakcje nie do końca legalne, ale pomimo to są jednak nawet w Polsce pierwsze „jaskółki” wnoszenia opłat przy użyciu bitcoinów.

Podręcznik do języka polskiego Między nami klasa 5 już do nabycia w księgarniach

Niedawno przeczytałam o dentyście, który przyjmuje opłaty za leczenie zębów w tej właśnie walucie i zachęca pacjentów do tego typu transakcji rabatem przy rachunku. Oszczędzają pacjenci, płacąc mniej, i sam stomatolog – bo nie traci na prowizjach od operacji bankowych. Przy jednej transakcji oszczędności może i nie są wielkie, ale jak przekazuje to ludowa mądrość: ziarnko do ziarnka….

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.